W Zbrodni i karze pokazuje on, że możliwe jest wszystko. Od szlachetnego morderstwa do zmartwychwstania. Główny bohater – Raskolnikow to przykład osoby nietuzinkowej, o chłodnym, niecierpliwym umyśle. Szuka on odpowiedzi na podstawowe pytanie: skąd bierze się niesprawiedliwość na świecie? To człowiek, któremu nie można odmówić entuzjazmu dla dobra i paradoksalnie, dobrego serca. Pozostaje nihilistą, ale w sposób najszczerszy. W imię honoru, prawdy, realnego pożytku. Zostaje zauroczony ideą, w jego przekonaniu doskonałą.
Charakterystyka ta wydaje się być lekko niedorzeczna, zważając na czyn popełniony przez Rodiona. Postanowił on jednak popełnić morderstwo, jakby na to nie patrzeć ze szlachetnych pobudek. Zrabowane lichwiarce pieniądze, zaplanował rozdać osobom potrzebującym. Uznał, że ich życie warte jest wiele więcej niż kobiety, którą uważał za wesz żerującą jedynie na ludzkim nieszczęściu i nędzy. Uważał też, że wina, jaka będzie na nim ciążyła po dokonaniu morderstwa, zostanie zgładzona poprzez pomoc biednym. Ponadto, ważne w motywacji Raskolnikowa było przeświadczenie o słuszności jego filozofii, polegającej na tym, że jednostki wybitne posiadają prawo do nieetycznych zachowań, wobec szczytnego celu (Fryderyk Nietzsche). Jest to również człowiek, który chce w życiu kierować się sercem. Nie rozumem. Co stoi w opozycji do światopoglądu Soni. Która z biegiem wydarzeń staje mu się bardzo bliska.
Praktycznie od razu po dokonaniu morderstwa, a tak naprawdę morderstw, bo zabił także siostrę lichwiarki, która wróciła nieoczekiwanie do domu, zaczęły go dręczyć wątpliwości, strach, niepewność, beznadziejność. Długo trwały jego męki. Przed wypełnieniem misternie zaplanowanych działań, był pewny siebie, wierzył, że tak dobrze przygotowany, nie może zostać zdemaskowany. Z czasem jednak traci to przekonanie. Bardzo dużo czasu musiało minąć zanim Raskolnikow zdecydował się przyznać do tego co zrobił. Gdy nareszcie uporządkował wszystkie swoje sprawy oddał się w ręce sprawiedliwości. Kara przyszła szybko. Został zesłany na Syberię do ciężkich robót. Nie bez powodu w powieści pojawia się wątek dotyczący wskrzeszenia biblijnego Łazarza. Rodion ma bowiem wiele wspólnego z tą właśnie postacią. I również nie bez znaczenia jest fakt, że mężczyzna w czasie wizyty u Soni, poprosił ją o odczytanie właśnie tego fragmentu Nowego Testamentu, który udowadnia fakt władzy Jezusa nad życiem, pokonania śmierci oraz obietnica apokatastazy, zmartwychwstania wszystkich zbawionych. Raskolnikow poprzez tę prośbę zwraca się do kobiety tak naprawdę o pomoc. Nie chce tkwić w nocy, w swojej zbrodni, w złu…
Sonia staje się przewodniczką Rodiona przez jego drogę prowadzącą do zmartwychwstania, do jego własnej, duchowej apokatastazy. Dlatego czytając opowieść o Łazarzu zwraca szczególną uwagę na cechy wspólne obu postaci. Panie! Byś tu był, nie umarłby był brat mój; to wg niej powody upadku Raskolnikowa. Brak Boga w Jego życiu. Powiedział Jezus “zmartwychwstanie brat twój” to zdanie potraktowane jest przez Sonię jako zapowiedź odrodzenia zbrodniarza. Panie! Już cuchnie, bo już jest czwarty dzień w grobie! To zdanie szczególnie ważne dla Soni w tym kontekście. Wskazuje w tym miejscu na pierwszą łączącą ich cechę. Bohater Dostojewskiego cztery dni był nieprzytomny i chory po dokonaniu morderstw. Tyle samo trwała fizyczna śmierć Łazarza. Jego rozkładające się ciało jest symbolem gnijącej duszy Raskolnikowa, powolnego zatracania się w złu, zwiększającej się agresji. Odjęli tedy kamień, a Jezus, podniósłszy oczy swe w górę rzekł: Ojcze dziękuję Tobie żeś mnie wysłuchał. Odsunięcie kamienia z grobowca Jezusowego przyjaciela oznacza pierwszy krok Rodiona do zbawienia. To moment przyznania się do własnej zbrodni, zdania sobie sprawy z błędu, pierwszy krok do pojednania z Bogiem. Zachęta Jezusa do wyjścia zmarłego z grobu pokazuje Jego bezwzględną miłość do ludzi nawet po śmierci, co jednocześnie jest dowodem na to, że apokatastaza, która dokonała się w Raskolnikowie nie jest aktem amnestii ze strony Boga, a aktywnym i twórczym współdziałaniem z Nim, opartym na miłości. …mając ręce i nogi związane chustami, a twarz jego była chustą obwiązana… Opaski w które spętane zostało ciało Łazarza to symbol krępującej wiary Raskolnikowa w niegdyś przyświecającą mu teorię wyższości wybitnych jednostek nad innymi, natomiast zasłonięte oblicze w biblijnym fragmencie to zbrodnicza twarz Rodiona, maska mordercy, pod którą kryje się kochający syn i brat.dla Soni w tym kontekście. Wskazuje w tym miejscu na pierwszą łączącą ich cechę. Bohater Dostojewskiego cztery dni był nieprzytomny i chory po dokonaniu morderstw. Tyle samo trwała fizycz
Rodion wypełnił swój plan. Sprawdził treść własnej filozofii. Poniósł za to zasłużoną karę i zmartwychwstał. Otrzymał nowe życie u boku ukochanej osoby. Soni udało się przeprowadzić Raskolnikowa przez drogę do gwiazd, do jasności, do Boga w myśl słów św. Piotra: Łaska jest potężniejsza niż grzech i upadek. Wszyscy umierają wskutek upadku Adama i zmartwychwstaną w Chrystusie, który odda ojcu całe stworzenie.